środa, 16 lipca 2008

W antryju na byfyju stoła szolka pełno tyju

"Pióra to włosy, mówisz styka to mówisz dosyć,
hajs to flota, bym był zapomniał, kokosy koka.
Wiesz, marker to flama, żarcie to szama,
plota to fama, bilety zawsze sprawdza ci kanar,
klama to spluwa, mówisz dzięki - mówisz dziękówa
trawa to siuwaks, możesz mówić kiepy o szlugach"

Pezet - Slang

Som sljedzi?
-Jest.
-Da dwóch!


No właśnie...
W podstawówce nosiliście w plecaku gumkę do ścierania i temperówkę, czy gumę do mazania i ostrzałkę/ strugaczkę?
Na śniadanie jecie pajdę/ kromkę/ sznytkę czy skibkę chleba?
A może kromka to dupka, piętka, przylepka?
Czerstwy chleb to świeży czy stary?
Jadacie drożdżówkę czy sznekę z glancem? Angielkę? Hałkę?
Kartofle, ziemniaki czy pyry? Ćwikłę czy buraczki?
A potem zmywacie statki czy naczynia?
Na nogi/ giry/ kulasy zakładacie po domu kapcie, papcie, ciapy, pantofle czy laczki?
Nosicie spodnie, portki czy galoty? To znaczy szczony, chłopaki, bajtle, synki.
Bo dziołchy, dziewczyny, białki i dziewuchy noszą kiecki albo sukienki.
Zakładacie kapotę czy kurtkę, gdy idziecie na dwór/ na zewnątrz lub na pole?
Idziecie na pieszo, na piechotę, z buta czy na nogach? I na szagę/ na skróty czy naokoło?
A może jedziecie tramwajem albo bimbą na krańcówkę lub pętlę?
A jak nie macie migawki/ biletu miesięcznego to uciekacie przed kanarami czy szykanami?
W kieszeni/ kabzie/ kiermanie trzymacie pieniąchy, siano czy bejmy?
Wuchta wiary gromadzi się u was na rynku, targu czy bazarze?
I jak już tam pójdziecie to niesiecie zakupy w foliówkach, siatkach, epach, jednorazówkach czy zrywkach?
Na rogu/ winklu zatrzymujecie się by zapalić/kurzyć fajkę, papierosa, szluga, kiepa czy ćmika?
Wtedy trzeba uważać, żeby nie dostać w twarz/ jaźwę/ gębę/ pysk bo może polecieć jucha lub krew.
Gdy gracie w trambambulę/ piłkarzyki to piwo trzymacie w pucharze/ kuflu czy pokalu?
A jak gracie w ping-ponga z brejdakiem/ bratem lub brejdaczką/ siorą to używacie rakietek czy paletek?
A jak już się zmęczycie sportem to idziecie garować, spać czy kimać?
Jak kupowaliście dom z piwnicą/ sklepem, musieliście złożyć podpis/ szrajbę, ino teraz trzymacie tutej graty, np waserwagę/ poziomicę. I różne kleje, których lepiej nie wąchać/ kirać.

No a mi ciężko się z rodzicami dogadać, mimo że nie używają żadnej gwary...
Wpis głupi jak inne... ale coś mnie naszło, jak tego brejdaka ostatnio usłyszałem ;)
Niezła beka/ brecht!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz