piątek, 13 września 2019

Leci nowy future. Nie zrozum mnie źle - lubię brzmiena maszyn...

I tried to reach you, I can't hide
How strong's the feeling when we dive
Across the ocean of my mind
My wounds are healing with the salt
All my senses intensify
Whenever you and I, we dive
Across the ocean of my mind

But in the end I drown, you pushed me down down


Czwartek, godzina 3.
Łódź.
2019...
Zmienia się tak wiele. Zmieniło się tak wiele. albo pogoda (pogarda) i nic więcej...
Tyle doświadczeń. Tyle wspomnień, szlaki przetarte jak pary spodni
vs.ból doświadczeń, wspomnienia zatarte jak ślady zbrodni
https://i.pinimg.com/originals/77/30/71/77307178bd8c5bc1ae1932f14d0b987d.jpg

2019, godzina 3
Ładowanie duszy.
Chociaż do 37% dobić, by starczyło do końca dnia.

I za 3 godziny można wychodzić projektować projekty. Projektować lepszy świat. Projektować projekcje marzeń w głowie.
Głowić się jak projektować. Poprojektować, w dom wmaszerowac, prokrastynować...

Poprzedni post napisałem w 2013, 6 lat temu. Rok później Robin Williams dał znak by kończyć. Powiesił się.
Jeśli jest jakiś superbohater, z którym się utożsamiam to jest to komik z depresją.
Za miesiąc wchodzi Joker do kina to pewnie utrwalę się w przekonaniu. Podobny obraz

Takie czasy, że na szyi albo gustowna apaszka, albo konopny sznur. Polaryzacja

"Dekada z okładem mija mnie dziś luźno ziomciu,
i to życie zamiast biec, ciągnie się jak turbo w słońcu.
Nie wierz w plotki - życie jest długie w chuj.
Dlatego zamiast fondee, stawiasz wódę na stół.
Bierzesz lufę do ust, czas się przystosować
i albo wygra Charles w tobie albo Kurt Cobain."


Podobny obraz
"Jedyne co im dałem to bless przy ich klepsydrach"

"Najważniejsze nie płakać,
śmiać się gdy krwawisz.
Najgorzej się żalić - ja nie lubię w chuj,
jak ktoś mnie słucha nie wpierdalam się z bólem mu,
a ty jak lubisz dużo gadać idź na WBW
i fristajluj 5 godzin. Gratuluje tchu"